niedziela, 22 listopada 2015

"Ciągle jestem.
Nie wiem czy to dobrze. Czasami nawet mam wrażenie, że to absolutnie przeciwnie.
I znów złudzenia, znów głupia nadzieja.
Naiwna ja.
Po tych wszystkich latach powinnam się nauczyć. Powinno do mnie dotrzeć, że nikt nie chce być ze mną tak blisko, jakbym chciała. Jak potrzebuję.
Sama.
Sama, niewidzialna ja.

Że niby w szarości najlepiej widać kolory?
Bo ja widzę tylko nowe odcienie tej szarości.

Już myślę, że mam.
Mam spokój ducha, wewnętrzną zgodę.
Albo kogoś, komu zależy, kto będzie ze mną zawsze.
I totalnie, całkowicie.
Na wskroś, do końca.
I naprawdę, naprawdę nie chodzi mi intymny związek. O małżeństwo, dzieci. To nie na takiej bliskości mi zależy. Chciałabym móc komuś zaufać. Chciałabym się nie musieć bać przy chociaż jednej osobie. Chciałabym nie mieć wątpliwości przy każdym oddechu.
...
A mówili: "nie myśl, bo średnio ci to wychodzi".
Powinnam była posłuchać. Bo już myślę, że mam.
I nagle znów drastycznie nie mam.
Nie mam niczego.

Nie dla mnie spokój, nie dla mnie bliskość.
Nie dla mnie wygodne życie i stały grunt pod nogami.
A tak już nie mogę dłużej."

niedziela, 31 maja 2015

"Przechodziłam przez ciemność. Ale teraz chyba już z niej nie wyjdę.

"Gorsze rzeczy chowa niż tylko utonięcie w otchłani i zatratę na wieczność,
bo i nienawiść, i samotność, i szaleństwo. Przerażenie wichurą i burzą, ciszą martwą, odbierające wszelką nadzieję cienie, w których zatraca się wszystko, co żywe. Obmywa liczne brzegi dziwne i złe, wiele wysp niebezpiecznych, zarażonych strachem."

To jest jeden z tych cytatów, które dobrze opisują moje życie.

"I'm scared to get close and I hate being alone.
I long for that feeling to not feel at all."

Zazwyczaj unikam rzucania depresyjnymi piosenkami albo ich słowami. Ale pasują bardzo do tego, co teraz się dzieje. Co dzieje się od lat, co mnie męczy, co nie daje mi normalnie żyć.
Jestem skrzywiona bardzo. Ludzie, którzy znają mnie trochę lepiej, przeczą, gdy to sugeruję. Cóż, nawet wśród nich nie ma nikogo tak wytrwałego, kto chciałby mnie znać rzeczywiście dobrze.
Gdybym się mogła podzielić z kimś sobą, tak bez ograniczeń...
Cóż.
Pewnie by nie odezwał się do mnie nigdy więcej."