środa, 26 marca 2014

"Nie wiem. Po prostu.
Co mam myśleć, skoro ludzie wysyłają sprzeczne sygnały?
Nikt nie lubi być zapomniany, lekceważony, pominięty. Z tego "nielubienia" wynika mój niesmak, skoro zaraz wszystko wraca do stanu ustalonego? Nie mówię, że to dobry stan rzeczy, ale taki jest zawsze - a czasem można przyjemnie porozmawiać.
Niesmak to dobre słowo.
I jak zawsze, w kółko to samo: wydaje się, że jest dobrze, że można pogadać, że W KOŃCU to są MOI ludzie. Przychodzi co do czego, to rzeczywistość sprowadza mnie na ziemię.

Nikomu nie zależy.
Jakie to ma znaczenie, skoro już nie zależy nawet mnie?"

sobota, 1 marca 2014

"Absolutnie niewidzialna.
Skąd to się wzięło, dlaczego tak jest? Codziennie mija mnie tyle znajomych osób. I jedynie pojedyncze obdarzają mnie spojrzeniem, uśmiechem, powitaniem. Już nawet nie witam się pierwsza, skoro połowa nie raczy mi odpowiedzieć.
To ja; człowiek, do którego w towarzystwie nie warto się przyznawać. Którego nie warto dostrzegać.
Może za dużo tych nieistniejących ludzi wkoło mnie? Może sama przestałam istnieć?

Mało mam radości. To, co robię, nie przynosi mi satysfakcji. Ale jakoś wciąż zmierzam mozolnie do przodu.
Ile jeszcze?"