"Nie wiem. Po prostu.
Co mam myśleć, skoro ludzie wysyłają sprzeczne sygnały?
Nikt nie lubi być zapomniany, lekceważony, pominięty. Z tego "nielubienia" wynika mój niesmak, skoro zaraz wszystko wraca do stanu ustalonego? Nie mówię, że to dobry stan rzeczy, ale taki jest zawsze - a czasem można przyjemnie porozmawiać.
Niesmak to dobre słowo.
I jak zawsze, w kółko to samo: wydaje się, że jest dobrze, że można pogadać, że W KOŃCU to są MOI ludzie. Przychodzi co do czego, to rzeczywistość sprowadza mnie na ziemię.
Nikomu nie zależy.
Jakie to ma znaczenie, skoro już nie zależy nawet mnie?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz